piątek, 3 maja 2013

Wewnętrzna odnowa

Siemka

Bilanse ze wczoraj i środy.. Hm.. Nie przekraczały 1500 kcal (Tu wypad z jedną koleżanką = lody, tam u drugiej = ciasto). Najgorsze, ze nikogo nie interesowało, że czegoś nie lubię, albo nie mam ochoty. :c

Zakończyłam rozdział z S. Powiedział mi wprost, że mam sobie nie robić nadziei i odpuścić sobie. I nigdy nic się między nami nie zmieni. Byłam psychicznie załamana. Przez pół dnia wczoraj chodziłam przybita. Na szczęście uratowały sytuację moje przyjaciółki (U,A, M). Mimo, że wmuszają we mnie tyle jedzenia, to i tak je kocham <3 Gdyby nie one to wczoraj bym wyszła z domu i pewnie w ogóle nie wróciła. Wiem, że zawsze mogę na nie liczyć. A doradziły mi, żebym starała się o nim nie myśleć (wiedzą jakie to dla mnie trudne), żebym zaczęła się ładnie ubierać tzn. nie na sportowo, tylko raczej w sukienki itp. Mam chodzić radosna, szczęśliwa,  a bynajmniej stwarzać takie pozory. Żeby wiedział co stracił. Nie wiem, czy uda mi się to, ale spróbuje.. Chciałabym zapomnieć!

Nie wchodziłam na wagę, bo mogłam się bardziej załamać. Mierze siebie i ważę 11 maja. Mam nadzieje, że zobaczę tam mniej niż 54 kg  <3

Dziś jak na razie:
Śń: 4 łyżki Muesli , 150 ml mleka prosto od krowy = 270 kcal

 
Będzie:

2śń: kiwi = 40 kcal, jak będę głodna to 2x kawa zbożowa = 20 kcal
Ob: 2 łyżki surówki porowej, (trochę) ogórki z curry + papryka konserwowa, trochę gulaszu = 320 kcal

K: nie wiem, nie wiem. Możliwe, że pojadę na impreze i coś tam będzie.. Postaram się nic nie zjeść. Jeśli we mnie wmuszą, to nie mogę przekroczyć 300 kcal.

Zapomniałam wspomnieć o tym, że moje przyjaciółki na poprawę humoru zrobiły mi fryzurę, którą naprawde uwielbiam. Czyli warkoczyki. Jest ich 53 *.* Biedne męczyły się dla mnie przez 3,5 godziny ;)

 

6 komentarzy:

  1. facetem się nie przejmuj, nie warto - na pewno znajdzie się na Twojej drodze ktoś odpowiedni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faceci... niestety ale tak to już z nimi jest... ;/
    A chciałabyś zrobić sobie zdjęcie całej Ciebie? Nie koniecznie musisz ujawniać twarz, ale chętnie zobaczyłabym Twoją sylwetkę.
    Jeśli nie masz ochoty, to oczywiście rozumiem. :)
    Trzymaj się! Będzie dobrze. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. jak cię nie docenia to nie jest ciebie wart albo wam jest nie pisane
    nie ma co się starać dla facetów oni potrafią tylko ranić
    ładny bilans
    powodzenia :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej! :)
    Nie przejmuj się tym S. To tylko chłopak. Ja uważam, że taka miłość na prawdę nie zdarza się za często. W sumie nigdy... Z facetowi można się zaprzyjaźnić, ale żeby z nim być, to za dużo roboty... Potem i tak nic z tego... Chyba, że tylko ja mam takie doświadczenie...
    Nie przejmuj się! ;* Masz super długie włosy! :-) No i świetne warkoczyki ;>
    Trzymaj się! ;*
    Zapraszam do mnie i dodaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana tego kwiatu jest pół światu! Koleżanki mają racje pokaż mu co stracił! A z bilansu jestem bardzo dumna *U* gratuluje i oby tak dalej.
    Zazdroszcze takich przyjaciółek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę przyjaciółek, widać, że im na tobie zależy ;)
    Nie przejmuj się chłopakiem <\3

    OdpowiedzUsuń