wtorek, 30 kwietnia 2013

Do dupy

Siemka.

Dzisiaj mam gorszy bilans. I w ogóle od rana zrypany dzień. Rano weszłam na wagę 54,8 kg : // ( 3 dni temu było 54,5). W szkole przeżyłam. O 17.00 pojechałam do przyjaciółki. Jej mama na futrowała mnie eklerkiem (ciastko z budyniem) + kiwi i garść paluszków : // Dodatkowo, chłopak, którego kocham – nagle mnie olewa , nie rozmawia ze mną. Pytam się czy jest na mnie zły. Nie odpowiedział : // Jutro jego mecz. Pójdę pewnie cała zapłakana, bo pisząc to już mi ciekną łzy z oczu : cc

Napisze dopiero post w piątek. Musze się trochę ogarnąć. Poświęcić trochę czasu rodzinie.. Bo ostatnio jestem zamknięta w sobie.

Dzisiejszy bilans:
Śń: jogurt, śliwka – 110 kcal

W szkole: kromka chleba graham (110kcal) + warzywa i plaster sera białego + (60 kcal)

W domu: mały talerz makaronu z z mielonym i warzywami = nie wiem ile, wole policzyć, że 400 kcal. Sok = 50 kcal, kawa z mlekiem = 50 kcal

U przyjaciółki: eklerek = 400 kcal, kiwi = 40 kcal, garść paluszków = 80 kcal .

Razem: 1300 kcal

Wiem, dla mnie źle. Ale przynajmniej zrobiłam przyjemność mamie U. , bo dla mnie kupiła to ciastko.

Nie chce mi się żyć. Mam coraz częściej myśli samobójcze : //

 

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Do przodu ;)

No hej ;)

Przez weekend nie pisałam, bo miałam trochę na głowie . Nic u mnie nowego się nie dzieje, po za tym, że się nie źle zakochałam ( W sumie, to nigdy wcześniej się nie zakochałam. Poprzednio były tylko zauroczenia).  Powiem tylko, że trafiłam na osobę, która jest ‘zauroczona’ moją koleżanką. Dlatego, że ona jest ładna (dla mnie : nie) i ma ładną figurę (jeden minus - jest płaska jak decha). S. ma chyba jakiś dylemat. Zresztą co mu się dziwić, to chłopak. Ciągnie do wyglądu, ale jednak to charakter wszystko buduje i robi swoje. No cóż, czas pokaże.  

Nie będę pisała, co jadłam w weekend. Tylko kalorie . xd
No więc w sobotę – 700 kcal , a w niedzielę – 950 kcal (rodzina wmuszała).

Dziś mam ok. 750 kcal . Tylko na kolacje coś przekąszę (nie przekroczy to 100 kcal) i będę jeździła na rowerku z 30 min, więc spoko ; ))

 

piątek, 26 kwietnia 2013

Chcę schudnąć!

Hej! J

Post króciutki, bo jestem zmęczona. Dziś z koleżanką z galerii szłyśmy na miasto i się zgubiłyśmy. Przeszłyśmy ok. 6 -7 km. A potem biegłyśmy na pociąg, bo pomyliły nam się godziny. Bynajmniej było śmiesznie ;)  Kupiłam sobie sukienkę, bluzkę i bluzę. Ogólnie jestem zadowolona z wypadu.

Bilans:
Śń: brzoskwinia, jabłko, kiwi, pół jogurtu = 240 kcal

Na mieście: sałatka z Mc’Donald (mała, tam była sama kapusta zielona, ‘fioletowa’, pomidor i sos koperkowo-jogurtowy[ 30 kcal] ) = całe ma z 70 kcal ? + jabłko = 60 kcal
Kolacja: miseczka ‘kapusty na krótko’ = 100 kcal, truskawki = 60kcal, trochę jogurtu = 60kcal

Razem: 590 kcal
 


MUSZĘ BYĆ CHUDA! Wtedy będę szczęśliwa, bez kompleksów i spodobam się S. !!

czwartek, 25 kwietnia 2013

;)

Siemanko ;)

Najpierw zobaczcie moje postępy w diecie przez około 3 tygodnie ;)



1 dzień diety

24 dzień diety

postępy

uda (najgrub. miejsce)

60 cm

56 cm

- 4 cm

uda (środek)

53 cm

51 cm

- 2 cm

łydka (środek)

34 cm

34 cm

------

biodra

88 cm

85 cm

- 3 cm

talia

67 cm

65 cm

- 2 cm

WAGA

59 kg

55,3 kg

- 3,7 kg
Bardzo się cieszę z tego ;)
Zostało mi do zrzucenia 4 kg w 5 tygodni ;) Wierzę w to, że się uda :D

 
 Dzisiejszy bilans :
Śń: pomidor, ogórek, 100 g jogurtu = 115 kcal
2 śń: 250g truskawek, 70 g jogurtu = 120 kcal
Ob: brokuł (300 g) na parze = 120 kcal,  sok= 50 kcal
k: grejpfrut = 80 kcal, jogurt = 60 kcal
Razem: 545 kcal
 
Mam problem z jutrzejszym dniem. Będę na mieście i w galerii z dobrą koleżanką. I ona przez kilka lat nie była w Mc’Donald (bo mieszkała za granicą, gdzie tego nie ma). I chce ze mną tam iść na obiad. Nie wiem, co wziąć. Czy owocogurt (będę się przy niej głupio czuła, no trudno), czy sałatkę z grillowanym kurczakiem?
Co byście zrobiły na moim miejscu? Co jest najmniej kaloryczne i w miarę zdrowe?

środa, 24 kwietnia 2013

Postępy *.*

Tytuł postu nawiązuje do mojej diety. Dzięki założeniu bloga mam postępy w niej. Dzięki wam dziewczyny, nabrałam sił i motywacji ;*** Jak czytam o waszej silnej woli itd. To mówię sobie ‘ja też taka będę’, albo ‘pokocham głód’ . I mi się udało.

Opowiem wam , jak dziś mi się polepszył humor i motywacja. Byłam w Aquaparku i wiadomo, po nim każdy głodny. No więc proponują mi frytki, pizzę itp. Odmawiam. Poszliśmy do sklepu. Przyjaciółka kupiła sobie pizzerinkę i bagietkę z masłem ziołowym. Ja wzięłam 2 jabłka. Ona podziwiała mnie, że mam taką silną wolę *.*I że weźmie ze mnie przykład (figurę mam taką samą jak ja). Tak mnie zmotywowała, że po prostu zachciało mi się żyć (biegać, ćwiczyc - WSZYSTKO). Dosłownie. Inna koleżanka powiedziała, że chyba schudłam, bo spodnie, które były na mnie jeszcze miesiąc temu ciasne – teraz na mnie wiszą ;)) Jestem przeszczęśliwa. Jutro rano się ważę i mierze . Zobaczę, jakie efekty ;)  
 
Jeszcze napisze Wam o moim 'spotkaniu'. Było zajebiście. Myślałam, że będzie 'niezręczna cisza', bo S. jest dosyć nieśmiały. A tu zaskoczenie. Tak się rozgadał, że aż miło mi było go słuchać. Oczywiście rodzice sie dowiedzieli : / i mnie wkurzali tym całym 'A jak tam między wami? Do przodu?' -.- . Trudno, przeżyję. Oni się nie liczą. Ważny jest on :)  

 Wczorajszy bilans:
Śń: sałatka - jabłko, kiwi, pomarańcza, arbuz = 200 kcal
Ob: 400g warzyw na parze = 150 kcal
Podw: sok = 100 kcal
K: śliwka, trochę kapusty, pomidor = 100 kcal

Razem: 600 kcal
(30 min biegania, spacer 1h)


Dzisiejszy bilans:

Śń: sałatka = pół banana, jabłko, brzoskwinia, kiwi, pomarańcza = 250 kcal
Po basenie: 2 jabłka, 2 mandarynki = 100 kcal 
Ob: 400 g warzyw na parze = 150 kcal, sok = 50 kcal 
K: 1/3 ogórka, śliwka, mandarynka = 70 kcal, sok = 50 kcal

Razem: 670 kcal
(2h w Aquaparku, 50 min spaceru)



wtorek, 23 kwietnia 2013

bla bla bla


Hejka ;)

Wczorajszy dzień był przygotowaniem do diety oczyszczającej. Dziś i jutro jem owoce i warzywa (świeże, na parze itp.). W czwartek to samo+ jogurty i inne przetwory mleczne. Piątek dodaje jeszcze pieczywo.  Wczorajszy bilans był malutki (700 kcal) + 2h chodzenia po mieście (100 kcal spalone).

Pierwszy raz od dawna biegałam. Rano, na świeżym powietrzu (na wsi taki był przyjemny zapach rosy i wgl.) W czwartek też pójdę *.* Bo jutro rano jadę na basen (w tym sauna, jacuzzi itp.)

Dzisiaj na śniadanie zjadłam sałatkę owocową (jabłko, kiwi, pomarańcza, troche arbuza = 250 kcal). Byłam taka głodna, że całą wciągnęłam. Za 1,5 h idę na spotkanie z S. W ogóle to mama się pytała, co dziś robię. Ja na to’ wychodzę z koleżanką ze szkoły - Anetą’. Gdyby dowiedziała się, że z chłopakiem, to byłabym zasypywana toną pytań. Mam nadzieje, że się nie wyda (oczywiście przed rodzicami), że z nim byłam.

Jestem ciekawa, czy wszystko wypali. Mam nadzieję , że nie będzie ‘niezręcznej ciszy’ J

niedziela, 21 kwietnia 2013

jsdgkgh

Tytuł posta dziwny, wiem :P Ale nie miałam pomysłu.

I już niedziela. Strasznie szybko mi zleciało. Dziś byłam z przyjaciółkami na meczu piłki nożnej. Grał tam chłopak, który mi się strasznie podoba. A raczej nawet jestem nim zauroczona (od września). Potem odprowadził nas z kolegą do mnie pod dom *.* Umówiłam się z nim na wtorek. Będziemy sami i sobie pospacerujemy, porozmawiamy i miło spędzimy czas ;) Mam mały problem.. mu się podoba moja koleżanka z klasy (ona jest mega chuda)  i boje się, że on będzie wolał ją. Mam nadzieję, że nie. Jak z kimś spędzamy więcej czasu, to się zbliżamy do siebie :D Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało.

Dzisiejszy bilans nawet spoko, mimo że z przyjaciółkami ;)

Śń: ¾ bułki sojowej + parówka = 300 kcal

Ob: talerz ryżu z kurczakiem (kilka kostek) i warzywami = 400 kcal

K: ¼ pomarańczy, miseczka sorbetu z czarnej porzeczki = 200 kcal

Razem: 900 kcal


sobota, 20 kwietnia 2013

Weekendowo *.*


Eh.. Już pół soboty minęło : cc . Zaraz będę jeździła 50 min na rowerku stacjonarnym, a wtedy 30 min ćwiczeń ;) I .. oczywiście ‘’Pamiętniki z wakacji’’ <3 Moje uzależnienie ;)

Dzisiaj 5 godzin opiekowałam się moją siostrą. Wyszłyśmy na 2 godziny na dwór. Rzucałam do kosza, a ona mi podawała piłkę. Potem bujałyśmy się na huśtawce, skakałyśmy na skakance i uczyłam ją kozłować ;) Wieczór przeznaczam na historią. Jutro od rana nie będzie mnie w domu, więc nie dałabym rady się nauczyć..

Dzisiejszy bilans.. Hm. Nie przekroczę 1000 kcal. I jest git , jak na weekend *.*

Mam zamiar w środę i czwartek zrobić sobie jakąś dietę oczyszczającą. Coś mi polecicie? Jaką wy robicie ? (głodówka odpada)

Moja figura :c Mam nadzieję, że nie będziecie miały koszmarów po nocach : /

piątek, 19 kwietnia 2013

OŁŁ YEAH !

Przeżyłam najgorszy tydzień, z jakim spotkałam się po raz pierwszy od lat w szkole :DD. I najlepsze jest to, ze z tych wszystkich sprawdzianów dostałam powyżej 4 ^^ A nie uczyłam się dużo. Większość czasu spędzałam na dworze J Jest piękna pogoda*.* U mnie przez ten tydzień jest ponad 20 stopni.. Czego chcieć więcej? J

Co do mojej wagi.. To za wiele nie powiem. Schudłam przez 5 dni 0,3 kg .. Trochę mało. Ale teraz w poniedziałek idę do szkoły i dwa tygodnie wolnego, więc bilans będzie naprawdę malutki (600-700 kcal) . + na zmianę, jeden dzień rowerek (50min + ćw.), następny (30 min + ćw.) bieganie itd.

Dzisiejszy bilans :

Śń: płatki z mlekiem – 190kcal

W szkole: jabłko, bułka = 220 kcal

Ob: kebab wegetariański = 700 kcal (miała być zupa, ale mama uznała, że kupi kebaby)

K: marchewka(15kcal)

Razem: ok. 1130 kcal

+ 1,5 h treningu ( - 200kcal )

Więcej nie ćwiczę,bo musze ogarnąć pokój i lekcje zrobić, ponieważ w weekend będę zabiegana spotkaniami i wyjazdami :)

A zastanawiam się, czy nie wstawić zdjęcia mojego. Piszcie w komentarzach, czy chcecie zobaczyć moją straszną figurę.

niedziela, 14 kwietnia 2013

14.04.13

I już minęło pół dnia : // A jutro do szkoły. Dopiero następny post dodam w piątek, ze względu na ilość kartkówek i sprawdzianów + pewnie zadania domowe. Normalnie napisze wam ile tego jest : oo

pon: kartkówka z historii, polskiego, matmy, rosyjskiego;

wt: słówka z angielskiego;

śr: kartkówka z rosyjskiego, chemii;

czw: sprawdzian z fizyki;

pt: sprawdzian z techniki, matematyki;

pon: sprawdzian z historii ;

Jak widać, nie będę miała czasu i na bloga i na ćwiczenia : // Ale jak będę w pośpiechu = mało będę jeść ^^

Nie wiem, co dziś będę miała na obiad itd. Więc nie pisze bilansu. Myślę, że nie przekroczę 900 kcal. Mogło by być mniej, ale ‘niedziela’ = rodzinne śniadanie i obiad … 

Wczoraj się ważyłam. Schudłam 0,5 kg w 6 dni ^^ . Bardzo się cieszę ;) Są wzloty i upadki w diecie, ale do czerwca chcę ujrzeć wymarzone 51 kg <3

 
NOGI <3 NOGI <3 NOGI <3

piątek, 12 kwietnia 2013

12.04.13

Siemanko ;) !!

Zaczne od podziękowania jeszcze raz, za propozycje ćwiczeń. Większość poleciło mi Ewę Chodakowską i to wybrałam. Jezdziłam 65 minut na rowerku stacjonarnym (22km/h), a potem zrobiłam 25 min 'killer' Ewy. Nom.. daje wycisk ;) 10 min rozciągania po tym .
Jak jutro wstane z łóżka będzie dobrze.. Heh.
Aczkolwiek lubię jak mam zakwasy. Wtedy czuję, jak dużo się starałam ;)

Na rowerku pokazywało, że spaliłam 591 kcal (ile w tym prawdy, nie mam pojęcia). Ze 250 kcal na pewno :) + Ewa - 150 kcal ?

Bilans dziś OKROPNY! Ale wyżyłam się ćwicząc.

śń: 130 ml mleka 2% + 5 łyżek musli = 250 kcal
w szkole: kanapka z łyżeczką almette, sałątą i pomidorem = 180 kcal
ob: więcej niż połowa pizzy (ona jest na cały mały talerz) = 400 kcal
'deser' : (mama kazała) kawałek czekolady swojskiej (150 kcal) , pół eklerka (150 kcal), pół kawałka kremówki (150 kcal)
Razem: ok. 1300 kcal : //

Moge się pocieszyć tym, żę 400 kcal spaliłam
A zapomniałam, że miałam trening - powyżej 100 kcal spalone. 

Już wyczekany weekend.. Jak się ciesze. Jedyny minus , to to, że czeka mnie nauka jutro.
A wy jakieś plany macie?

czwartek, 11 kwietnia 2013

11.04.13


Hej ;)

Dziś jakoś ogarneła mnie motywacja do odchudzania : D Od początku ją miałam, ale dziś jakoś bardziej. I mam zamiar ułożyć sobie plan. Będe zaznaczać, czy dzień udany (zamaluje na zielono), taki średni (pomarańczowy) i całkiem zawalony (mam nadzieje, ze będzie takich jak najmniej, najlepiej wogóle ; na czerwono).

I od soboty zaczynam ćwiczyć. Bo nie ćwiczyłam, ze względu na bolące kości (środek uboczny moich leków). I mam pytanie . Jakie byście mi proponowały ćwiczenia? Na uda i pośladki :D Miałam zamiar jutro sobie poszukać w internecie, ale propozycje mile widziane ; ))

Wczorajszy dzień ... Troche zawalony . Jak zwykle udział w tym duży mieli rodzice. Było 1000 kcal : / Dziś mam nie całe 900 . Przeżyję .


Miranda Kerr <3

wtorek, 9 kwietnia 2013

9.04.13

Znowu wolne. Do szkoły pójdę dopiero w czwartek (tak kazała mi pani doktor). Dzisiejszy dzień spędzę w domu z mamą, bo nie idzie do pracy. Co za tym idzie? Jadłam z nią śniadanie. Niestety nie jestem z tego zadowolona. Z obiadu też nie będę. No ale cóż, nie mogę wzbudzać żadnych podejrzeń.

 Dzisiejszy dzień:

Śniadanie:

·        1 kromka chleba żytniego z pasztetem i 1/3 kromki z szynką – 180 kcal

·        Łyżka sałatki - 50 kcal

·        2 rzodkiewki – 5 kcal

Obiad:

·        Malutka miseczka zupy klopsikowej – 120 kcal

·        Trochę kaszy gryczanej + 3,4 łyżki gulaszu – 300 kcal

Kolacja:

·        Jogurt – 140 kcal

·        Marchewka – 15 kcal

 RAZEM: 810 kcal


Wiem, nawaliłam z tym śniadaniem. Mówiła, ze nie odejdę od stołu jak nie zjem ..

Ciocia pzyniosła dla mnie ciasto .. Przy mamie zjadłam dosłownie 1/5 kawalka. Licze 50 kcal. Czyli bilans wynosi 860 KCAL

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

08.04.13

Dziś nie poszłam do szkoły. Dziwnie sie czuje. Boli mnie głowa, mierzyłam przed chwilą temperature. Wskazała 34,7. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Jedynym plusem jest 'ściśniety' żołądek i brak apetytu..

Ale w szkole miałabym 2h treningu i bym spaliła troszke kalori. No ale trudno.

Chciałabym, żeby to przeszło. W takim stanie nie moge ćwiczyć. ://

Weszłam przed chwilą na wage. Pokazała 56,5 ;) Ciesze się bardzo, aczkolwiek jestem zdziwiona. Spodziewałam się wagi ok. 57,5.  Bo jeszcze przed świętami widnialo tam 58,6.
Choroba pewnie zrobila swoje.. Mniejsza o to. Mam nadzieje, ze do 8 czerwca ujrze tam mniej niz 53 kg <3


Mój dzisiejszy jadłospis będzie wyglądać tak:

śniadanie:
  • 3/4 kromki chleba słonecznikowego (25g) = 55 kcal
  • 2 łyżki sałatki = 100 kcal
  • 2 plastry pomidora = 5 kcal
obiad:
  • miseczka zupy klopsikowej (w tym dwa klopsiki małe) = 400 kcal
podwieczorek:
  • marchewka - 20 kcal
kolacja:
  • jogurt = 110 kcal

RAZEM: 690 KCAL
 

sobota, 6 kwietnia 2013

6.04.13

Dziś jak do tej pory:

śn:
- 'dupka' od chleba pelnoziarnistego - 70 kcal
- kawalek szkrzydelka wędzonego - 80 kcal

2śń:
- miseczka sałatki - ok. 200 kcal  (kazali mi : // )


Co będzie:

obiad:
- pół szklanki barszczu - 100 kcal
- ziemniak - 100 kcal 
- 1 jajko na twardo z żółtkiem - 80 kcal
- 1,5 jajka bez zoltka - 50 kcal
- 4 łyżki sosu musztardowego - 100 kcal.

kolacja:
- białko od jajka gotowane - 30 kcal
- łyżka sosu - 25 kcal
- 1/4 ziemniaka - 25 kcal

RAZEM: ok. 850 kcal


A wogóle to chora jestem. Gorączka, katar, bolące zatoki : /
Z jednej strony dobrze, bo mam brak apetytu i jem, bo niestety jestem zmuszana. Tak to bym nic nie tknela. Z drugiej strony źle, bo nie moge ćwiczyć. Nie mam sił ..

Chce taką figurę *.*





środa, 3 kwietnia 2013

Heja

Założyłam tego bloga, gdyż zaczełam odchudzanie. Chce abyście mnie wsparli/wsparły. Tu bede zamieszczac moje efekty. Inspiracje. Dążenia. I jak przebiega mi dieta ; )


dziś, jak na razie:

2 bułki grahamki z sałatą i pomidorem- 500 kcal
talerz 'chłopskiego garnka' - ok. 400 kcal
mały kawałek babki gotowanej - 100 kcal (ach ta mama)

a na kolacje zamierzam zjeść:

jabłko-50 kcal

W sumie to razem 1050 kcal. Nie tak źle, jak na początek ; ))

A dziś było 1h 20 minut treningu z kosza i dosyć dużo biegania ; DD