Siemka.
W szkole: kromka chleba graham (110kcal) + warzywa i plaster sera białego + (60 kcal)
W domu: mały talerz makaronu z z mielonym i warzywami = nie wiem ile, wole policzyć, że 400 kcal. Sok = 50 kcal, kawa z mlekiem = 50 kcal
U przyjaciółki: eklerek = 400 kcal, kiwi = 40 kcal, garść paluszków = 80 kcal .
Nie chce mi się żyć. Mam coraz częściej myśli samobójcze : //
Dzisiaj mam gorszy bilans. I w ogóle od rana zrypany dzień.
Rano weszłam na wagę 54,8 kg : // ( 3 dni temu było 54,5). W szkole przeżyłam. O
17.00 pojechałam do przyjaciółki. Jej mama na futrowała mnie eklerkiem (ciastko
z budyniem) + kiwi i garść paluszków : // Dodatkowo, chłopak, którego kocham –
nagle mnie olewa , nie rozmawia ze mną. Pytam się czy jest na mnie zły. Nie
odpowiedział : // Jutro jego mecz. Pójdę pewnie cała zapłakana, bo pisząc to już
mi ciekną łzy z oczu : cc
Napisze dopiero post w piątek. Musze się trochę ogarnąć.
Poświęcić trochę czasu rodzinie.. Bo ostatnio jestem zamknięta w sobie.
Dzisiejszy bilans:
Śń: jogurt, śliwka – 110 kcalW szkole: kromka chleba graham (110kcal) + warzywa i plaster sera białego + (60 kcal)
W domu: mały talerz makaronu z z mielonym i warzywami = nie wiem ile, wole policzyć, że 400 kcal. Sok = 50 kcal, kawa z mlekiem = 50 kcal
U przyjaciółki: eklerek = 400 kcal, kiwi = 40 kcal, garść paluszków = 80 kcal .
Razem: 1300 kcal
Wiem, dla mnie źle. Ale przynajmniej zrobiłam przyjemność
mamie U. , bo dla mnie kupiła to ciastko.
Nie chce mi się żyć. Mam coraz częściej myśli samobójcze : //