wtorek, 15 kwietnia 2014

Zauważyłam, że każdy mi pisze, ze mam bilanse złe. Hmm jakoś najważniejsze że mi waga leci, nie? I cm. Dla każdego inny bilans może być za duży. Dla mnie ok. 600-800 kcal to jest bardzo dobry.

Śń: kaszka mleczna – 200 kcal

W szkole: bakuś (100kcal)

Ob.: trochę ryzu (80 kcal) + mieszanka chińska (ok.200kcal)

K: będzie to gruszka gruszka (50 kcal)

ĆW. *MelB abs, 4,5 km w 30 min biegu. ( spalone ok. 250 kcal


Więc bilans by wyniósł : 380 kcal  

Mam pytanie. Jakieś diety stosujecie? Czy porostu ograniczenie kcal? 

9 komentarzy:

  1. Bilanse masz świetne moim zdaniem ale wiesz każdy żywi się inaczej. Ja ograniczam kalorie ale i nie obżeram się np. słodyczami czy mięsem. Zazdro ćwiczeń i powodzenia w dążeniu do celu :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja staram się nie jeść słodyczy, jeść regularnie, mało i zdrowo, ruszać się i teraz aktualnie jestem na swojej własnej terapii zmniejszania żołądka. :)
    Bilanse masz piękniutkie ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy takich bilansach nie powinnaś się bać o napady i sporo ruchu widzę :)
    Jedzenie wartościowe i zdrowe, super :)
    Aktualnie jestem 2 dzień na SGD- w tygodniu 300-500/ weekend 600-700 :)
    Jak na razie jestem zadowolona! ;) Kiedyś sama sobie złożyłam podobną diete i szybko udało mi się zrzucić co zbędne, ale sie zapuściłam i wyszło jak wyszło :P
    Trzymaj sie chudo <
    www.pro-somore.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dla mnie bilanse idealne ;)
    ja diety nie stosuję, i nie stosowałam żadnej, ponieważ to trzeba byłoby mieć bardzo zorganizowane, szykowanie, kupowanie, u mnie to się nie sprawdza, redukcja kalorii najlepsza, bo możesz jeść wszystko a mniej i dostarczasz organizmowi wszystkich witamin, porównuję tu do diet dukana, kapuścianej czy jakiejś innej.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie jem slodyczy + jestem na HSGD :) TRZYMAJ SIE KOCHANA <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze Ci idzie, ważne, że kilogramy lecą :) Trzymaj tak dalej. Ja aktualnie już drugi raz przechodzę SGD i codziennie walczę sama ze sobą. Tobie życzę powodzenia :3 Jeśli chcesz to zapraszam do mnie http://the-way-for-perfection.blogspot.com/ tyle, że ja dopiero zaczynam blogowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bilanse ładne :)
    Ja tylko ograniczam kcal, oczywiście zero słodyczy i śmieciowego żarcia

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem na kopenhaskiej (kończę w piątek). W Święta poudaje, że jem co tam będzie przygotowane, a potem znowu wyjeżdżam i dalej kopenhaska :) Co prawda na niej się nie liczy kcal, ale ja obliczyłam sobie ten jadłospis tak, żeby każdy dzień nie przekraczał 500 kcal (to moja granica, której nie przekraczam). Już się nie mogę doczekać dnia, kiedy w końcu będę zadowolona ze swojej figury. Co do Twoich bilansów jedz ile tam uważasz za słuszne, byle byś nie zawalała i nie użalała się nad sobą, bo nie ma nic bardziej żałosnego, niż laska wiecznie narzekająca i zawalająca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bilans masz bardzo dobry! :) Ja ograniczyłam się do śniadań i jedzenia słodyczy. Ostatnio zaczełam biegac po 45 minut co dwa dni. Chodze też na zumbe na 1h też co dwa dni. Polecam rozne cwiczenia i powodzenia w zdobyciu wymarzonej figury :D Zapraszam do mnie: http://skinny-brain-as-bulimic-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń