piątek, 12 kwietnia 2013

12.04.13

Siemanko ;) !!

Zaczne od podziękowania jeszcze raz, za propozycje ćwiczeń. Większość poleciło mi Ewę Chodakowską i to wybrałam. Jezdziłam 65 minut na rowerku stacjonarnym (22km/h), a potem zrobiłam 25 min 'killer' Ewy. Nom.. daje wycisk ;) 10 min rozciągania po tym .
Jak jutro wstane z łóżka będzie dobrze.. Heh.
Aczkolwiek lubię jak mam zakwasy. Wtedy czuję, jak dużo się starałam ;)

Na rowerku pokazywało, że spaliłam 591 kcal (ile w tym prawdy, nie mam pojęcia). Ze 250 kcal na pewno :) + Ewa - 150 kcal ?

Bilans dziś OKROPNY! Ale wyżyłam się ćwicząc.

śń: 130 ml mleka 2% + 5 łyżek musli = 250 kcal
w szkole: kanapka z łyżeczką almette, sałątą i pomidorem = 180 kcal
ob: więcej niż połowa pizzy (ona jest na cały mały talerz) = 400 kcal
'deser' : (mama kazała) kawałek czekolady swojskiej (150 kcal) , pół eklerka (150 kcal), pół kawałka kremówki (150 kcal)
Razem: ok. 1300 kcal : //

Moge się pocieszyć tym, żę 400 kcal spaliłam
A zapomniałam, że miałam trening - powyżej 100 kcal spalone. 

Już wyczekany weekend.. Jak się ciesze. Jedyny minus , to to, że czeka mnie nauka jutro.
A wy jakieś plany macie?

6 komentarzy:

  1. też mnie czeka jutro nauka, ale dałąś sobie nawet niezły wycisk;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam twój zapał do ćwiczeń, ja motywuję się tylko do basenu 2x w tygodniu. Mnie także czeka weekend pełen nauki, dlatego też piątek to pełen chill out, nie myślę o szkole, skupiam się na filmach :) Trzymam kciuki i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo bilans syty ale uratowałaś to ćwiczeniami :) Mnie czeka weekend na uczelni wiec jeszcze lepiej, przynajmniej nie bedzie czasu myslec o jedzeniu..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ćwiczenia możesz odejmować od bilansu - to bardzo motywuje do ich robiena - mnie w każdym razie.
    Super motywacja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dużo spaliłaś więc bilans nie jest taki zły :)

    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że ćwiczysz kochana ;)
    Powodzenia z dietą, na pewno będzie lepiej ;*

    OdpowiedzUsuń